Otwierasz odpowiednią stronę w internecie, "klikasz" kilka razy myszką i już możesz zgłosić awarię kranu, spłuczki lub kaloryfera. Wszystko, do momentu, gdy do drzwi zapuka monter, dzieje się wirtualnie - w komputerze. Na taki pomysł zgłaszania usterek wpadli zarządcy SM "Chełm". Zadbali, aby taka usługa dostępna była na stronie internetowej spółdzielni.
- Na szczęście nie musiałem na razie z tego korzystać, ale to dobry pomysł - mówi Wojciech Pluciński, mieszkaniec jednego z bloków przy ulicy Chałubińskiego. - Coraz więcej osób korzysta z Internetu. Na naszym osiedlu jest dużo młodych i kilku dostawców usług internetowych. Czasami brakuje czasu, żeby zgłosić usterkę osobiście.
- Wszystkim zapracowanym wychodzimy naprzeciw. Usługa jest dostępna na naszej stronie od kilku tygodni. Już pierwsi mieszkańcy wybrali to rozwiązanie - dodaje Leszek Gosiewski, prezes SM "Chełm". - Oczywiście, nadal można do nas dzwonić lub osobiście zgłaszać awarię - uspokaja. "Dziennik" sprawdził, czy podobne rozwiązania dostępne są także dla mieszkańców Ujeściska i Oruni Górnej.
- Mamy konto internetowe. Lokatorzy za jego pośrednictwem mogą zgłaszać awarie i usterki. Jak na razie korzystają z takiego rozwiązania dość rzadko - mówi Anna Korniluk, asystent Zarządu SM "Ujeścisko". Podobnie rzecz wygląda na Oruni Górnej. - Lokatorzy mogą kontaktować się z nami poprzez pocztę elektroniczną. Zgłaszają usterki, pytają o różne kwestie. Jednak nie jest to jeszcze zbyt rozpowszechnione - wyjaśnia Anna Tracz, asystent zarządu SM "Południe".
Źródło: Dziennik Bałtycki (Maciej Pawlikowski) 2004-06-15 |