Bilet elektroniczny, linie tramwajowe na Chełm, Orunię Górną i Morenę, a także nowe zajezdnie i węzły przesiadkowe. Ponadto nowoczesne autobusy i tramwaje zsynchronizowane z SKM oraz specjalne korytarze transportowe. To nie wizja niepoprawnego optymisty, tylko niektóre elementy opracowanego przez Urząd Miejski w Gdańsku projektu planu rozwoju transportu publicznego w mieście na lata 2004-2015. Jest tylko jeden szkopuł - pieniądze.
- Staramy się o dofinansowanie projektu ze środków Unii Europejskiej. Wnioskujemy o dotację w wysokości 44 mln zł. To połowa kosztów inwestycji. Resztę środków miasto musi wygospodarować z własnej kasy - wyjaśnia Szczepan Lewna, wiceprezydent Gdańska. - Liczymy, że decyzja zapadnie pod koniec tego lub na początku przyszłego roku.
Plan rozwoju transportu publicznego dla Gdańska, obok podobnych dla Gdyni i Sopotu, jest jednym z elementów powstającego "Zintegrowanego planu rozwoju transportu publicznego w aglomeracji gdańskiej".
- Poprzez wyszczególnione w projekcie inwestycje chcemy zwiększyć wśród gdańszczan zainteresowanie komunikacją zbiorową. Obecnie co trzeci mieszkaniec miasta podróżuje autobusami lub tramwajami. Warto pamiętać, że w godzinach szczytu tramwaje są z reguły szybszym środkiem lokomocji, niż samochód - dodaje Antoni Szczyt, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej gańskiego magistratu.
Źródło: Dziennik Bałtycki (Maciej Pawlikowski) 2004-06-16 |