Bilans pierwszego miesiąca kontroli biletów w gdańskich autobusach i tramwajach jest szokujący. Kontrolerzy Renomy złapali prawie 10 tysięcy pasażerów bez ważnego biletu. Gdyby wszyscy skasowali choć najtańszy bilet, do kasy miasta wpłynęłoby kilkanaście tysięcy złotych. W skali roku są to setki tysięcy złotych.
Dane te udostępniła "Dziennikowi" spółka Renoma, która przez najbliższe trzy lata sprawdzać będzie bilety w gdańskich autobusach i tramwajach. Wzbudzają one, delikatnie mówiąc, zdziwienie i niepokój. Tylko w styczniu złapano bowiem aż 9513 gapowiczów. Każdego dnia na tej liście pojawia się kilkaset kolejnych nazwisk. Pracownicy Renomy mówią nieoficjalnie o "kontrolerskim Eldorado", gdańszczanie powoli zaczynają myśleć o kasowaniu biletów, a urzędnicy przecierają - póki co anonimowo - oczy ze zdumienia.
- Te dane to z pewnością dla wielu wstrząs. Niewielu zdawało sobie chyba sprawę ze skali problemu. Jednak prawda jest taka, że od dawna było wiadomo, że pół miasta nie kasuje biletów. Gapowicze czuli się bezkarnie, gdyż nie obawiali się w ogóle kontroli. Taka sytuacja trwała w Gdańsku przez lata - mówi nieoficjalnie jeden z gdańskich urzędników.
Styczniowe kontrole biletów w gdańskich autobusach i tramwajach pokazały całą prawdę o nas. Niemal 10 tysięcy osób zostało złapanych przez kontrolerów Renomy za jazdę na gapę. To pięciokrotnie więcej niż rok wcześniej.
W autobusach i tramwajach gdańskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej tylko w styczniu złapano 9513 gapowiczów. Rok wcześniej amatorów jazdy bez biletu było w Gdańsku tylko 2147. Jak to możliwe? Odpowiedzi są dwie - albo kontrolerzy Renomy są po prostu efektywniejsi od kontrolerów ZKM, albo - co mniej prawdopodobne - w ciągu roku tysiące gdańszczan przestało kupować i kasować bilety.
- Prawie 10 tysięcy osób bez biletu to dużo, jednak logika wskazywałaby, że w kolejnych miesiącach liczba złapanych gapowiczów powinna maleć. Ludzie jeżdżący bez biletu dzięki częstym i efektywnym kontrolom przestali się już czuć bezkarnie - wyjaśnia Sławomir Pujszo, dyrektor Zakładu Kontroli Biletów ZW Renoma.
Zarząd Transportu Miejskiego ma nadzieję, że dzięki efektywnym kontrolom sopockiej Renomy zwiększą się o kilkanaście procent wpływy ze sprzedaży biletów, które zasilają miejską kasę. W ubiegłym roku wyniosły one niemal 78 mln złotych netto. W tym roku może się okazać, że wpływy ze sprzedaży biletów będą zdecydowanie wyższe. Wtedy z kolei pojawić się może szansa, że następne podwyżki cen za korzystanie z komunikacji miejskiej w Gdańsku nie będą nam grozić. Warto dodać, że ZTM jeszcze w styczniu tego roku odnotował niemal dwudziestoprocentowy wzrost liczby sprzedanych biletów.
Punkt kontaktowy
Na terenie dworca kolejowego Gdańsk Główny PKP działa Biuro Obsługi Pasażera uruchomione przez ZW Renoma. Znajduje się on na tyłach restauracji KFC, w piętrowym budynku należącym do PKP. Można się tam zgłaszać między innymi z wątpliwościami, co do nałożonej przez kontrolera tzw. opłaty dodatkowej za przejazd bez biletu. Biuro jest czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8 - 16, a w czwartki od godz. 8 do 18.
Źródło: Dziennik Bałtycki (Maciej Pawlikowski) 2006-02-06 |