"Psiarnia jeb...na, kur..., psy" - krzyczał do policjantów 18-letni Mateusz S. Za znieważenie funkcjonariuszy na służbie chłopak najprawdopodobniej jako pierwszy gdańszczanin stanie we wtorek przed sądem 24-godzinnym.
W poniedziałek o godz. 1 w nocy policjanci z sekcji interwencyjnej gdańskiej Komendy Miejskiej Policji podjechali pod blok przy ul. Bitwy pod Lenino na Chełmie. Chwilę wcześniej dostali zgłoszenie, że grupa młodych osób pije alkohol i zakłóca ciszę nocną. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że gdy podeszli do chłopaków, żeby ich wylegitymować, 18-letni Mateusz S. rzucił w ich kierunku stek obraźliwych słów. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że jest pijany. - Miał ponad promil, więc trafił do izby wytrzeźwień - mówi rzecznik gdańskiej policji Dominika Przybylska.
Obrażeni funkcjonariusze zawiadomili swoich przełożonych, że zostali znieważeni na służbie (grozi za to kara do roku więzienia), a ci rano - po konsultacji z prokuratorem - zdecydowali, że sprawa kwalifikuje się do rozpatrzenia w trybie postępowania przyspieszonego. - Jeżeli nie pojawią się nowe okoliczności, to we wtorek wniosek w tej sprawie trafi do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście - dodaje Przybylska.
Po przesłuchaniu tam Mateusza S. (zaplanowano je na godz. 9) prokurator najprawdopodobniej dostarczy sądowi wniosek o osądzenie podejrzanego w ciągu 24 godzin. Jeśli sąd nie zdąży, wówczas sprawa będzie przekazywana do rozpoznania w normalnym - kilkumiesięcznym - trybie.
Źródło: Gazeta Wyborcza (Grzegorz Szaro) 2007-03-13 |